Świeża porcja zdjęć z dzisiejszego spaceru po plaży. Postanowiłam pokazać jak wygląda plaża od strony półwyspu. Samo wejście na plaże było już przeprawą. Przez silne wiatry na wejściu utworzyła się spora zaspa. Wizyta na plaży bez czapki i rękawiczek nie skończyłaby się dobrze. Mróz dawał się ostro we znaki. Na falochronach utworzyły się lodowe pokrywy. Niektóre z nich wyglądały jak lodowe grzybki. :) Takich drewnianych pali jest na tym odcinku bardzo dużo. Gdy sięga się wzrokiem nieco dalej widać, że wszystkie rzędy pali pokryte są białą pokrywą. Muszę przyznać, że na żywo wygląda to jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Zachęcam do obejrzenia tego na własne oczy. Gdy kończyłam swój spacer na plażę weszło dwóch mężczyzn. Widać było, że są bardzo zafascynowani zastały krajobrazem. Od razu wyciągnęli komórki i tablety i zaczęli nagrywać zimowe impresje. Panowie byli bardzo odważni. Jak widać na zdjęciach nie bali się wejść na zamarzniętą część Bałtyku. Na samą myśl, że lód mógłby nie wytrzymać ich wędrówki to robiło mi się zimno. Wpaść w taką lodowatą wodę to nikt by raczej nie chciał. P.S. Było strasznie zimno, wiatr bardzo utrudniał wykonywanie zdjęć. Śliski brzeg bardzo przeszkadzał w spacerowaniu. Raz wylądowałam na kolanach, ale na szczęście sprzęt jest cały i zdjęcia będą nadal napływać. :)